Technikum informatyczne, które ukończyłem pomogło mi rozwinąć moją pasję. Od dziecka się tym interesowałem i spędzałem sporo czasu przed monitorem. Jednak nie robiłem tego bez celowo. Potrafiłem wykonywać drobne naprawy, modyfikacje, znałem się na podstawowej grafice i wszystko wydawało się dla mnie bardzo ciekawe.
Zatrudniłem się w serwisie
Ostatecznie z czasem gdy wdrożyłem się w tematykę zacząłem chodzić na specjalne kursy, byłem w stowarzyszeniu gdzie dzieliliśmy się swoją praktyczną wiedzą. W końcu uznałem, że moja praca zawodowa powinna się z tym ściśle wiązać. Postanowiłem, że zacznę składać swoje CV do miejsc, gdzie może zostać docenione. W końcu na rozmowę kwalifikacyjną zaprosił mnie pewien serwis komputerów – Szczecin. To było miejsce gdzie zajmowano się różnego rodzaju sprawami związanymi z naprawą oraz składaniem. Jednak cały czas się poszerzało i zaczęto rekrutować osoby znające się na programowaniu czy też grafice. Uznałem, że warto uczestniczyć w życiu takiej organizacji, ponieważ pozwoli mi ona szlifować pewne umiejętności z zakresu, który mnie najbardziej interesuje. Również pomoc związana z naprawą była dla mnie czymś co mogło napędzać do rozwiązywania skomplikowanych problemów. Ostatecznie zaproszono mnie na dzień próbny, który wypadł jak najbardziej korzystnie. Serwis, który zaprosił mnie do współpracy miał w tym doświadczenie i wiedział jak wdrażać we wszystkie procesy i etapy nowego pracownika.
Dzięki temu nie czułem się obco i nie bałem się zadawać nurtujących pytań. To stanowisko odpowiadało mi również ze względu na miasto. Mieszkałem w Szczecinie od siedmiu lat i byłem przyzwyczajony do okolicy. Dzięki temu nie stresowałem się, że nagle muszę wyjeżdżać za pracą. Byłem zadowolony z tego co udało mi się osiągnąć.